Zatrzymać to, co w ruchu i to, co nietrwałe. Odwieczne marzenie artystów. Aby je spełnić, wykorzystywano co tylko się dało. Ale dopiero dzięki fotografii stało się to naprawdę możliwe.
Ale właśnie: czy to, co tu widzimy, to fotografia. Może jednak są to malowidła, tyle tylko, że stworzone nie farbą i pędzlem, ale pikselami.
Patrząc na obrazy Janka Jakowickiego każdy dostrzeże co zechce. Jeden bajecznie barwne impresje, inny alegorie i symbole. I ze zdziwieniem być może wysłucha Autora, który zapewni, że to nurt Łyny między olsztyńskimi mostami. Zresztą jakie to ma znaczenie. Umieć dostrzec to, czego inni nie zauważają, to sztuka właśnie.
Jakowicki jest nieprzewidywalny. Nigdy nie wiadomo co go natchnie i skłoni do fotografowania. Jedno jest pewne. Nie poprzestanie na rutynie, zawsze będzie szukał czegoś nowego i innego w sposobie przedstawienia od tego co zrobił.
Wystawa „Panta rhei” jest kolejnym etapem w fotograficznych poszukiwaniach Jakowickiego. Na pewno nie ostatnim.
Bo przecież nie o to chodzi by złapać króliczka…
Wojciech Ogrodziński
Jan Jakowicki urodził się w 1948 roku, z zawodu jest ekonomistą. Fotografią zajmuje się od 1974 roku. Autora interesuje fotografia kreacyjna, interpretująca zjawiska uniwersalne. Najbardziej ceni w niej wywoływane przez nią emocje. Autor sześciu wystaw indywidualnych. Ostatnio i Ich portret i Ich portret I.
Galeria Stary Ratusz WBP, ul. Stare Miasto 33