Fotografia jest dla mnie… jak antidotum na codzienne zmagania we współczesnym zabieganym, rozhisteryzowanym Świecie. Jest ucieczką w świat realny, prawdziwy, prosty i szczery. Ten świat ma na imię przyroda. Fotografuję różne jej aspekty.
Cykl fotografii „Mój przyjaciel Koń” jest częścią większego zbioru pod tytułem „Chodzę sobie po Warmii”. Chodzę sobie i jeżdżę motocyklem w poszukiwaniu ciekawych miejsc. Czasami piękno natury jest tuż za rogiem, czasami trzeba przemierzać wiele kilometrów. Wtedy pobudka o 4:00 nad ranem (dla niektórych w nocy). Często nie docieram do celu, bo jak to mówią nie cel jest najważniejszy, ale droga do niego. W kalejdoskopie mijanych obrazów zawsze znajdzie się po drodze coś, co mnie zatrzyma na dłużej. Tak zrodził się cykl fotografii poświęcony koniom, które na powrót wrastają w nasz piękny Warmiński krajobraz. To szczególne zwierzęta, dlatego tak inspirują. Przemierzanie Warmii i kontakt z przyrodą to również głęboki oddech i odskocznia od dnia codziennego. Nic tak dobrze nie relaksuje jak kilkugodzinne bieganie z 10 kilogramowym plecakiem i ciężkim statywem. To świetnie służy zdrowiu…
Jerzy Safijański
Galeria Stary Ratusz WBP, ul. Stare Miasto 33