Rabih Alameddine „Hakawati. Mistrz opowieści” (recenzja)
Obszerna powieść Rabiha Alameddine z wyglądu przypominająca Biblię (Koran, Torę), oprawiona w piękną turkusową okładkę z motywami ozdobnymi typowymi dla kultury arabskiej budzi ciekawość czytelnika. Utwór składa się z czterech ksiąg poprzedzonych aforyzmami, z których bije mądrość życiowa przenikająca ludzkie wnętrze. Odbiorca na pewno zachowa w swej pamięci słowa: „przyjemne literackie anegdoty mogą służyć do szlifowania rozumu i oczyszczania naszych serc z rdzy” (Ahmad ad-Tifaszi, The Delights of Hearts).
Mistrz Rabih Alameddine pięknie zachęca do słuchania opowieści: „Pozwól, że zabiorę cię w podróż poza kres twej wyobraźni”. Pragnie zaprzyjaźnić się z czytelnikiem, liczy na jego cierpliwość i gotowość do percepcji dzieła. Stwarza rzeczywistość prawie nieznaną kulturze Zachodu. Nad kartami utworu unosi się aura tajemniczości. Świat arabski przyciąga magią, niesamowitością, baśniowym układem zdarzeń. Tylko wspaniała wyobraźnia pisarza mogła wyczarować barwną i odległą w czasie rzeczywistość Wschodu.
Opowieści dotyczące emira, jego żony i Fatimy oraz Bajbarsa zawierają wątki awanturniczo-przygotowe i miłosne.
W porządku fabularnym i języku zawarta jest doza szaleństwa, czasem nieprzyzwoita dosadność. Nasycenie utworu erotyzmem sprawia, że nawet na twarzy dorosłego czytelnika pojawia się niekiedy rumieniec wstydu.
Pisarz prowadzi narrację tak, że historie rozgrywające się na różnych płaszczyznach czasowych, występują równolegle. Jakby obok baśniowej przeszłości występuje współczesność – toczy swój bieg wszystko, co jest związane Osamą, informatykiem z Los Angeles i jego rodziną. Te zdarzenia osadzone w latach 1960-2003 mają inny charakter i są bliższe naszej kulturze, łatwiejsze w percepcji.
Jeśli czytelnika zaciekawi tylko współczesny wątek – losy Osamy i jego krewnych, to książka również spełni swe zadanie, bo posłucha on opowieści hakawatiego, podda się jego woli, magii słowa…
Jadwiga Krystyna Kaczmarek
(DKK Elbląg)